Dni coraz cieplejsze, więcej czasu spędzamy na zewnątrz korzystając z pięknej pogody. Planner towarzyszy mi zawsze, ale co, jeśli nie mogę nosić ze sobą wszystkich ulubionych dodatków? Zwykle mam już sporo okołodzieciowych tobołków i ledwo sam planner upchnę do torebki 😉
Znalazłam na to rozwiązanie: wystarczy mieć ze sobą taśmę washi 🙂 A jak już mamy dwie, to możemy poszaleć. Moja poniższa rozkładówka powstała z użyciem dwóch różnych taśm i zabłąkanej naklejki reklamowej. Zachęcam Was do wykorzystywania w plannerach drobiazgów, na które natykacie się na co dzień: pocztówki, wizytówki, ulotki – sprawdzają się znakomicie!
A w plannerze by Marysza rozpoczęłam spisywanie swoich tajnych pomysłów 😉 Nie mogę zdradzić na co, ale mam nadzieję, że ujrzą one światło dzienne w niedalekiej przyszłości 🙂 Umieszczam tam również proste rysunki i schematy, by treści były bardziej czytelne.
Wykorzystałam taśmy: http://projektplanner.pl/pl/c/ Tasmy-maskujace/99 oraz maryszkowy planner:http://projektplanner.pl/pl/p/ PLANNER-by-Marysza/338
Z pozdrowieniami,
Huma