Letnia kapsułowa szafa Moniki

autor

Coucou !


Pamiętacie mój post z lipca zeszłego roku o przygotowaniu do wakacji? Jeśli nie, możecie go znaleźć tutaj. W skrócie jest tam o tym, jak to nie lubię się pakować i że sposobem na zabranie jak najmniejszej ilości ubrań na wakacje jest kapsułowa walizka. Kapsułkową walizkę wypróbowałam już wielokrotnie i z moim zamiłowaniem do wygody i minimalizmu sprawdziła się ona w 100%. Dobre, wakacyjne dosadzenia pchnęły mnie w tym roku o krok dalej i powstała, po raz pierwszy, letnia kapsułowa szafa. O tym czym ona jest, dlaczego letnia i czy od początku było idealnie przeczytacie poniżej.

Co to jest ta kapsułowa szafa?

Przyznam szczerze, że nazwa jest niefortunna i jest czystą kalką z języka angielskiego – „capsule wardrobe”. W sumie to można by trafniej ją nazwać „minimalistyczną szafą” albo „kompaktową szafą”. W każdym razie bez względu na nazwę termin “capsule wardrobe” jest koncepcją stworzoną już w latach 70. XX wieku. Podstawą takiej szafy jest posiadanie jak najmniejszej ilości ubrań dobranych tak aby można było z nich stworzyć jak najwięcej pasujących do siebie zestawów na każda okazję. Prawda, że brzmi to fajnie?

Co znajdziemy w takiej szafie

Aby taka szafa działała dobrze na początek należy wybrać zestaw kolorystyczny, na którym oprzemy wybór naszych ubrań. Najlepiej jak są to kolory klasyczne, stonowane ale nic nie stoi na przeszkodzie aby stworzyć szafę biało-czarna lub w mocnych kolorach tęczy. To nasza szafa i nasz wybór. U mnie od lat podstawą wiosenno-letnich stylizacji są następujące kolory: jeansowy, khaki i brudny róż. Jako uzupełnienie dodałam do niego biały i jasnoszary.

Drugim krokiem jest wybranie ubrań, które są noszone najczęściej. To właśnie te elementy garderoby zostawiamy w naszej szafie. Ja zrobiłam tak, że resztę schowałam do pudeł i wstawiłam na półkę pod sufitem. Nie ukrywam, że z moim podejściem do ubrań i stylu ubierania było to proste i właściwie oparło się o ubrania z kapsułowej walizki. Było to o tyle proste, że nie potrzebuje żadnych specjalnych ubrań do pracy czy na wielkie wyjścia do opery.

Czego nie wliczamy do kapsułowej szafy?

Do szafy kapsułowej nie wliczamy bielizny, ubrań do uprawiania sportów, strojów na plażę, dodatków typu: opaski, chustki, kapelusze, okulary przeciwsłoneczne, biżuterii, pasków oraz strojów na specjalne okazje typu np. wesela czy chrzciny.

Moja pierwsza kapsułowa szafa

Moja pierwsza kapsułowa szafa powstała w kwietniu i była naprawdę minimalistyczna: 2 topy, 3 t-shirty, koszula, szara bluza dresowa, jeansy boyfriendy, błękitne szorty, lekkie haremki, sandały trekkingowe oraz buty sneakersy. Niestety szybko się okazało, że minimalizm minimalizmem ale przy tak małej liczbie ubrań… Po pierwsze trzeba je prać co kilka dni ręcznie bo ciężko jest uzbierać cała pralkę w jednym kolorze (nawet gdy pomagają w tym dzieci i mąż). Po drugie, górę bierze kobieca natura i jednak po jakimś czasie ma się ochotę włożyć bluzę w innym kolorze niż szary.

Upgrade moje szafy

W związku z powyższym wszystko co powyżej pomnożyłam razy 2 a z czasem i razy 3. Mimo to nadal jest to kapsułowa szafa, nadal tych ubrań jest 10 x mniej niż było poprzednio ale wszystkie pasują do siebie i można z nich utworzyć kilkanaście różnych zestawów. Pomimo to jest ich na tyle dużo, ze nie wyglądam codziennie identycznie.

Na chwilę obecną moja szafa wygląda tak:

  • 2 tank topy (brudny róż, khaki + jeden krótki nowy zakup),
  • 5 t-shirtów (szary, biały, łososiowy) – choć uważam ,że jeszcze dwa czy trzy nie stanowiłyby problemu,
  • bardziej wyjściowa koszulka z krótkim rękawem,
  • miękka błękitna koszula,
  • szara bluza dresowa w kwiatki i druga błękitna z kapturem (w zapasie trzymam jeszcze dwie na podmianę),
  • jeansy boyfriendy,
  • ogrodniczki jeansowe – mój nowy zakup w którym jestem po uszy zakochana,
  • jeansowe joggery,
  • miękkie haremki w kwiaty idealne na upały,
  • bawełniane haremki a la letnie dresy na chłodniejsze wieczory,
  • jeansowe szorty,
  • szorty ogrodniczki – kupione w second handzie za 5 euro,
  • różowe sneakersy,
  • sportowe sandały,
  • klapki crocsy.

Tak to wygląda na dzisiaj. Lato jest najprostszym okresem aby zacząć tworzyć kapsułkowa szafę. Ciepłe dni wiele wybaczają a zrobione pranie schnie szybko. Po wakacjach, we wrześniu będę musiała się zmierzyć z jesienno-zimową wersja… Ale o tym w październiku. A na razie życzę Wam dużo słońca, ciepłych i radosnych dni oraz odpoczynku od codziennych problemów w czasie urlopu.

Do zobaczenia,

Monika

Przeczytaj też...

Zastaw komentarz

Your email address will not be published.