W pierwszym tygodniu sesja dała mi w kość, więc nie miałam za dużo miejsca na kolorowe dodatki. Ograniczyłam się do taśm washi, kilku akrylowych kropek oraz wycinanek i stempli.
W drugim tygodniu miałam już trochę więcej miejsca, więc mogłam wykorzystać etykiety, znów pojawiły się taśmy washi, enamel dotsy (uwielbiam je!), ale mogłam też dodać trochę więcej stempli i kolorowych notatek 🙂
Hi, it’s me again 🙂 slowly begins autumn, the leaves turn yellow, and in stores appear pumpkins. So why do not I invite autumn to my planner?
In the first week of the session she gave me a hard time, so I did not have too much space for colorful additions. I limited myself to use washi tape, few acrylic dots, cut-outs and stamps.
In the second week I had a little more space, so I could use the label, appeared again washi tape, enamel dots (I love them!), But I could also add a little more punch and colored notes 🙂