Dzień dobry!
Kilka dni temu, 23 kwietnia 2022 roku, obchodziliśmy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich! Z tej okazji, postanowiłam napisać post o mojej domowej biblioteczce. Uwielbiam książki – czytać je (i o nich), zbierać, wąchać, dotykać i podziwiać!
Moja biblioteczka w salonie w większości składa się z fantastyki, reportaży, literatury pięknej polskiej i zagranicznej, młodzieżowej i dziecięcej (tak!). Jak widać, część książek nie mieści się na czarnym regale, więc poupychane są w innych miejscach.. czekając na zakup kolejnego. W innym pokoju przechowuję książki o rękodziele i roślinach, a w kuchni kucharskie. Może to wyglądać chaotycznie, ale wbrew pozorom, łatwo jest mi wszystko znaleźć.
Jest mnóstwo sposobów na organizację swojej biblioteczki. Książki możecie poukładać:
- alfabetycznie (tytuły lub autorzy),
- kolorystycznie (przejścia kolorów jak w tęczy),
- gatunkami literackimi,
- seriami,
- wydawnictwami, itp.
Najbardziej efektowne jest ułożenie kolorystyczne – miałam tęczową biblioteczkę przez około 2 lata, ale przyznam, że znalezienie konkretnego tytułu zajmowało mi sporo czasu. Teraz wróciłam do ułożenia seriami i gatunkami, i tak mi jest chyba najwygodniej.
Jak wiecie z moich poprzednich postów – jestem uzależniona od kupowania książek. Staram się kupować egzemplarze używane, ale nie zawsze jest to możliwe. Czasami używam czytnika Kindle (ma już 10 lat!), i choć dzięki niemu czytam szybciej, nie mogę się oprzeć fizycznej książce.
19 sierpnia zeszłego roku pokazywałam wam na blogu Projekt Planner mój Book Journal i dalej go używam! Zapisuję w nim zachcianki i listę książek przeczytanych (spis od 2017 roku!). Jak tak samo kochacie książki jak ja, polecam zrobić sobie taki journal, nie jako listę w kalendarzu, ale osobny „notesik”.
Kolejnym elementem książkowym w moich segregatorach Projekt Planner jest spis cytatów w kalendarzu. Własnoręcznie robiona przekładka z papieru scrapbookingowego z motywem literek oddziela cytaty od innych części kalendarza – zapisuję tutaj cytaty, ale nie tylko te, które mi się spodobały. Zapisuję też zdania, które mogą mi się przydać w prowadzeniu lekcji (ciekawe fragmenty, ciekawe słówka, powiedzonka, itp.). Czasem jedno zdanie może zainspirować do całkiem ciekawych dyskusji (jeśli tylko uczniowie mają ochotę dyskutować!).
Pozdrawiam was ciepło,
ksiązkoholiczka – Marysza
