Nowy rok = nowy planner

autor

Witajcie w styczniu! Z tej strony Agnieszka Damska i dziś pokażę Wam jak zaczynam rok w nowym plannerze.


Uwielbiam ten moment, kiedy siadam przy biurku z ulubioną herbatą i zaczynam uzupełnianie pachnącego jeszcze nowością plannera. W tym roku jest to KSIĘŻYCOWY PLANNER A5.


Wypełnianie zaczynam od kalendarza na cały rok, za pomocą naklejek zaznaczam ważne dla mnie daty, aby o niczym w tym roku nie zapomnieć.

System z ringami jest niesamowicie praktyczny, pozwala dowolnie personalizować wkład kalendarzowy, tak aby był jak najbardziej użyteczny dla każdego.

Pomiędzy strony kalendarzowe wpinam strony z wkładu kropkowanego tworząc np. strony otwierające, różnego rodzaju listy czy notatki ze spotkań, które zwyczajnie nie mieszczą się w układzie tygodniowym.

Na początku każdego miesiąca przygotowuję plan tego miesiąca – rozkładówkę, listę rzeczy do zrobienia w podziale na: pracę, sprawy domowe i hobby oraz habit tracker. 

Styczniowa rozkładówka jest u mnie prosta, właściwie bez żadnych dodatków. Do zaznaczania ważnych wydarzeń używam naklejek i pisaków.


Prowadzę również tracker nawyków, fajnie mobilizuje mnie do trzymania się planu, bardzo chciałabym mieć w nim jak najwięcej kropek. Rzut oka w połowie miesiąca wystarczy aby zobaczyć z czym radzę sobie dobrze, a nad czym muszę mocniej popracować.


Została mi do pokazania rozkładówka tygodniowa. W tym roku mamy tu pionowy układ i u mnie sprawdza on się świetnie! Jest w tym układzie całkiem sporo miejsca na tworzenie list zadań na każdy dzień, a miejsce na notatki wykorzystuję do zapisywania pogody oraz jadłospisu. Póki co mam rozpisane jedynie dania obiadowe, zastanawiam się nad rozpisaniem pozostałych posiłków. Miejsce po lewej stronie pozwala na tworzenie bloków czasowych, co ułatwia planowanie tygodnia.

Dobrych planów i sprawnych realizacji Wam życzę w tym roku!

Agnieszka

Przeczytaj też...

Zastaw komentarz

Your email address will not be published.