Hej!
Dzisiaj będzie o moim plannerze, używanym na co dzień.
Pod koniec kwietnia przeniosłam się z kalendarza nauczyciela A5 do plannera Projekt Planner (w końcu!). Przeniosłam się przez to, że… brakło mi miejsca (!!) i miałam tam okropny chaos. Ciężko było znaleźć cokolwiek przez brak tematycznych segmentów typu: notatki, praca, kalendarz. Przyznam, że format był wygodny do noszenia w torebce, ale co z tego.. skoro nie spełniał swojej funkcji w 100%?
Przenosiny chwilę mi zajęły, ale to przez moje fanaberie – musiałam wyciąć sobie kolorowe przekładki, opisać je, niektóre przyozdobić, rozdzielić kartki i przepisać notatki, które muszę mieć pod ręką.
Nie będę wam pokazywać moich notatek. Dlaczego? Powód jest prosty. One są po prostu brzydkie. Lubię mieć ładny planner, ale pracując w szkole nie jestem w stanie mieć ładnych notatek. Za dużo się dzieje, za szybko wszystko się zmienia.
Mogę się z wami podzielić tym, co jest w części KSIĄŻKI! Uwielbiam ten planner za te ringi, mogę sobie wszelkie luźne kartki wpiąć. W tym listę książek do przeczytania od Slavic Book (IG: @slavicbook). Zapisuję tutaj cytaty, ale też ciekawe zdania z książek w języku angielskim.
Na pierwszej zakładce wkleiłam sobie zestaw karteczek samoprzylepnych – często ich używam nie tylko w kalendarzu, dlatego dobrze jest mieć je pod ręką!
A jak wygląda wasze codzienne planowanie? Jesteście w stanie prowadzić ładne, kolorowe i pełne ozdób czy rysunków kalendarze? Czy raczej macie tak jak ja.. czyli mnóstwo notatek, niezbyt ładnych ale za to dobrze zorganizowanych?
Pozdrawiam was ciepło, Marysza