Witaj marcu, czyli kalendarz ścienny w akcji

autor

Cześć! Witam się z Wami po długim czasie debiutując tutaj, chociaż w zasadzie jestem w tym już tak długo, że mam wrażenie, że niemal od zawsze. Ale dziś nie o tym bowiem nowy miesiąc właśnie się zaczął, wiosna już w zasadzie za rogiem więc najwyższy czas zaplanować swój czas w marcu. Dzisiaj pokażę Wam mój pomysł na planowanie w kalendarzu ściennym.

Jeśli marzec to wiosna więc nie mogło zabraknąć pasteli i kwiatów. Kolory jednak nie pełnią tutaj jedynie funkcji estetycznej, ponieważ są dla mnie kodem. Dzięki zastosowaniu zakreślaczy w odpowiednich odcieniach wiem kiedy pracuję, kiedy mam wolne od pracy, a w które dni nie mam jeszcze żadnych planów. Wystarczy szybki rzut oka i nie mam żadnych wątpliwości.

Z dodatkami nie chciałam przesadzać. Akurat jeśli chodzi o planowanie jestem dosyć ascetyczna w tej kwestii, ponieważ nadrzędna jest dla mnie funkcjonalność i czytelność. Oczywiście musi być schludnie i estetycznie ale nie jest to najistotniejsze, dlatego dałam tylko kilka minimalistycznych dodatków tak dla ożywienia całości.

Planując w kalendarzu ściennym warto umieścić go w łatwo dostępnym miejscu aby mieć go cały czas na widoku i aby można było łatwo i szybko dopisać nowe informacje.

Czujecie się zainspirowani do zaplanowania marca? Mam nadzieję, że tak!

Wyczekujcie nowych postów innych wspaniałych dziewczyn z DT oraz zapowiedzi nowych produktów, bo w tym miesiącu będzie się działo – obiecuję Wam to. 😉

Buziaki!

Natalia

Przeczytaj też...

Zastaw komentarz

Your email address will not be published.